38-letni częstochowianin został zatrzymany przez policję na autostradzie A1 pod Łodzią. Mężczyzna jechał trasą z prędkością 70 km/h wielkim kombajnem leśnym. Pojazd nie był zarejestrowany, a kierowca nie posiadał stosownych uprawnień.

11 grudnia ok. godz. 17 policjanci łódzkiej drogówki patrolowali odcinek autostrady A1. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na ogromną maszynę wjeżdżającą na MOP Wiśniowa Góra i postanowili to sprawdzić. Podczas kontroli okazało się, że był to kombajn leśny, tak zwany rębak. Maszyna marki Albach Diamant 2000 jest jedną z najskuteczniejszych w swojej branży. Służy do przemysłowego przetwarzania pni i korzeni na zrębki.

Mimo ogromnej masy 32 ton, 700-konny silnik jest w stanie rozpędzić tego kolosa do 70 km/h, co teoretycznie pozwala mu na wjazd na autostrady. Niestety, w tym przypadku okazało się, że pojazd nie był zarejestrowany, a więc nie był dopuszczony do ruchu po drogach publicznych. Ponadto 38-letni mieszkaniec Częstochowy nie posiadał uprawnień do kierowania nim. Mężczyzna był trzeźwy. Oświadczył, że pracował przy wycince drzew na budowie trasy S-14 i wracał właśnie do bazy. 38-latek został ukarany mandatami na łączną kwotę 300 zł i otrzymał zakaz dalszej jazdy tą maszyną. Do poruszania się po drogach publicznych maszyna musi korzystać z lawety.  chowa

fot. KMP w Łodzi

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę