W poniedziałkowy wieczór (26 października) w Częstochowuie z udziałem kilku tysięcy osób odbył się kolejny protest kobiet przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Policja użyła gazu, zatrzymano dwie osoby.
W poniedziałek w całym kraju odbyła się kolejna odsłona demonstracji przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego o zakazie aborcji. Tym razem protestujący blokowali ulice. W Częstochowie spotkali się na ul. Katedralnej.
Demonstracja rozpoczęła się przed godz 19, kiedy setki samochodów zablokowały centrum miasta, a protestujący przeszli pod Archikatedrę. Na jej schodach ustawili się natomiast narodowcy razem z przedstawicielami organizacji katolickich. Następnie protestujący ruszyli na spacer, zatrzymując się na placu Biegańskiego. Potem wrócili pod kamienicę przy Al. NMP, gdzie znajdują się biura polityków PiS. Ruch w mieście znów został zablokowany. Protestujący przeszli pod kurię, którą osłaniali policjanci i narodowcy. Na koniec udali się na Jasną Górę, ale drogę zastąpili im narodowcy. Wtedy też doszło do incydentów, policja użyła gazu.
Policjanci z częstochowskiej komendy wspólnie z mundurowymi z pododdziału prewencji, aby dopuścić do konfrontacji między osobami protestującymi przeciwko zaostrzeniu aborcji a narodowcami, użyli gazu i siły fizycznej. - Z uwagi na to, iż tłum który zgromadził się w alei Sienkiewicza, nie stosował się do wydawanych przez policjantów komunikatów o konieczności zachowania zgodnego z prawem i zaczął atakować mundurowych odgradzających zwaśnione strony, użyli oni środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu i siły fizycznej - wyjaśnia sierż. szt. Kamil Sowiński z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Policja zatrzymała dwie osoby, którym przedstawiono m.in. zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy i naruszenia ich nietykalności. - W trakcie trwających protestów wylegitymowano 71 osób, wobec sześciu z nich zastosowano postępowanie mandatowe, ponadto 12 pouczeń oraz skierowano 2 wnioski o ukaranie do sądu -wylicza sierż. szt. Kamil Sowiński.
