Kilka tysięcy mieszkańców Częstochowy pojawiło się 4 lipca na placu Biegańskiego na spotkaniu z Rafałem Trzaskowskim, kandydatem na prezydenta RP. "Chcemy zmiany" - skandował tłum ludzi.

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP, przyjechał do Częstochowy wraz z małżonką Małgorzatą, która wcześniej spotkała się z przedstawicielkami Stowarzyszenia Częstochowskie Amazonki.

- Cieszę się, że jestem tutaj  wami. Miasto znam bardzo dobrze, ponieważ przez pięć lat mieszkałam w akademik z koleżanką z Częstochowy - zdradziła Małgorzata Trzaskowska. - Rozmawiałam tutaj z niezwykle dzielnymi kobietami, czyli amazonkami. Każda z nich pomimo przejścia bardzo ciężkiej choroby jest aktywna, wspiera rodziny chorych i walczy dalej o to, żeby opieka zdrowotna była łatwo dostępna. Rozmawiałyśmy o problemach z dostępem do badań profilaktycznych, do rehabilitacji i edukacji prozdrowotnej. Od tego zależy zdrowie i życie członków naszych rodzin. Trzeba natychmiast przywrócić programy profilaktyczne dla kobiet, zwiększyć wynagrodzenia pielęgniarek, lekarzy i innych pracowników służby zdrowia.

Rafał Trzaskowski podziękował małżonce za wystąpienie i podkreślił, że nie jest łatwo przemawiać do tłumu uśmiechniętych ludzi. Tradycyjnie już obok jego mównicy stanęła mównica z napisem Andrzej Duda. W ten sposób Trzaskowskim przypomina, że starający się reelekcję prezydent RP odmówił udziału w debacie, którą chciała zorganizować telewizja TVN wraz z ogólnopolskimi portalami internetowymi.

- Różnica pomiędzy mną, a panem prezydentem Andrzejem Dudą jest dosyć prosta. Nie obawiam się debaty, chcę rozmawiać o dzisiejszych problemach, jedyne kogo mogą się czasami odrobinę obawiać to moja małżonka. Pan prezydent obawia się prezesa Jarosława Kaczyńskiego - mówił Rafał Trzaskowski. - To, co przed nami to koniec pewnej ery i epoki. Na polskiej scenie politycznej nie ma już Donalda Tuska i może czas, żeby zniknął z niej Jarosław Kaczyński.

Trzaskowski podkreślał, że będzie prezydentem, który wspiera rząd w dobrych rozwiązaniach dla Polek i Polaków, np. dotyczących kwoty wolnej od podatku, emerytury wolnej od podatku czy pomocy frankowiczom. Jednocześnie zapowiedział, że będzie wetował wszystkie szkodliwe dla obywateli ustawy.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP odniósł się także do głośnej ostatnio sprawy ułaskawienia przez Andrzeja Dudę mężczyzny oskarżonego o przestępstwa seksualne wobec swoje rodziny.

- Prezydent Andrzej Duda rozpoczął od ułaskawienia swoich kolegów partyjnych, którzy nadużywali prawa - mówił Rafał Trzaskowski. - Nie ma mowy o ułaskawieniu koleżanek i kolegów partyjnych, ale również pedofila, który zamachnął się na coś najważniejszego, czyli na rodzinę - dodał i zapowiedział, że jeśli będzie prezydentem Polski, zadba o przejrzystość systemu ułaskawień.

Trzaskowski zapowiedział również, że jeśli zostanie prezydentem Polski, stworzy apolityczny gabinet złożony ze specjalistów, fachowców i społeczników. Będzie to wymagało oddania legitymacji partyjnej. Nawiązując do Częstochowy, przypomniał o dramatycznej sytuacji PKS-u. - Jeden z najlepszych PKS-ów, który kompletnie zniszczyli (przyp. red. PiS) i proponowali ludziom, że będą im płacić 400 zł, albo, żeby brali autokary na siebie i później rozliczali się z biletów - mówił.

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę