Strażnicy miejscy ujęli 23-letni ego mężczyznę i jego 16-letnią koleżankę, którzy chcieli ukraść znajdujące się na placu Biegańskiego kluczyki od kłódek. Mieszkańcy Częstochowy zbierają je dla chorych dzieci.

Na placu Biegańskiego od kilku tygodni stoi metalowe serce. To pomysł jednego z częstochowskich ślusarzy, który wymyślił akcję, aby wspomóc jedną z klinik pomagającą chorym dzieciom. Częstochowianki i częstochowianie na sercu zawieszali kłódki, a kluczyki wrzucali do specjalnej skrzynki. Kluczyki miały następnie trafić na złom, a pieniądze z ich sprzedaży dla potrzebujących chorych dzieci.

W nocy z wtorku na środę ok. godz. 2.05 pracownik Straży Miejskiej z referatu ds. miejskiego monitoringu zauważył mężczyznę i kobietę, którzy dziwnie zachowywali się przy sercu. Zaszło podejrzenie, że osoby, chcą ukraść klucze. Przypuszczenia pracowników Straży Miejskiej okazały się słuszne. Powiadomieni strażnicy miejscy ujęli parę złodziei. 23-letni mężczyzna i towarzysząca mu 16-latka zamiast zgodnie z zaleceniami służb sanitarnych siedzieć w domu w obawie przed zarażaniem się koronawirusem, włamali się do skrzynki i ukradli klucze. Zostali jednak ujęci przez częstochowskich strażników miejskich. Teraz odpowiedzą za swój czyn.

fot. Straż Miejska w Częstochowie

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę