Do zdarzenia doszło 11 lipca 2024 roku. Balkon mieszkania znajdującego się na drugim piętrze w budynku spadł na balkon na pierwszym piętrze. Na miejscu pojawiły się zastępy straży pożarnej, które przy użyciu ciężkiego sprzętu usunęły pozostałości balkonów i zabezpieczyły miejsce zdarzenia.
Jeszcze pod koniec czerwca 2024 roku lokatorka mieszkania, którego balkon ostatecznie zawalił się, zawiadomiła zarządcę budynku, że jej balkon jest pochylony i może runąć. W tym samym dniu zarządca budynku prowizorycznie odgrodziła taśmą teren chodnika pod balkonami. Na początku lipca 2024 roku na zlecenie zarządcy pracownicy firmy remontowej zabezpieczyli podporami balkon na pierwszym piętrze. Natomiast balkon znajdujący się na drugim piętrze nie został zabezpieczony w żaden sposób.
– W toku śledztwa uzyskano opinię biegłego ds. budownictwa, który stwierdził, że zarządca nie wywiązał się z obowiązków dbania o właściwy stan techniczny budynku. W 2020 roku w protokole kontroli budynku stwierdzono bowiem, że konieczna jest naprawa balkonów. Pomimo takich ustaleń zarządca nie podjął działań, zmierzających do eliminacji zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców i osób postronnych – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
W śledztwie prokurator przedstawił 47-letniej kobiecie, będącej zarządcą budynku, zarzut popełnienia przestępstwa określonego w Prawie budowlanym, polegającego na niespełnieniu obowiązku utrzymania obiektu budowlanego w należytym stanie technicznym i niezapewnieniu bezpieczeństwa użytkowania obiektu. – Przesłuchana w toku śledztwa podejrzana nie przyznała się do zarzucanego jej przestępstwa i odmówiła złożenia wyjaśnień. Kobieta nie była w przeszłości karana – mówi prokurator Ozimek.
Zarzucane oskarżonej przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 1 roku.