Częstochowska delegacja odwiedziła ostatnio naznaczoną polską kultury Kaczykę w północnej Rumunii, a potem partnerskie miasto w Ukrainie – Kamieniec Podolski.

W skład delegacji weszli naczelnik Wydziału Edukacji UM Rafał Piotrowski, prezes  Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Adam Kiwacki, dyrektor zespołu szkół ,,Kochanowskiego” Mariusz Zawada, dyrektor Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych Rafał Dziwisz, historyk i pedagog Marek Fiszer oraz paulin, kapelan Hufca Związku Harcerstwa Polskiego Częstochowa o. Jan Poteralski.

Pierwszym celem podróży była miejscowość Kaczyka na Bukowinie – w lesistym i górzystym regionie północnej Rumunii. W 1791 roku uruchomiono tam kopalnię soli, sprowadzając tam do pracy pierwsze polskie rodziny z regionu także słynącego z wydobycia soli – spod Bochni. Nazwa Kaczyka pobrzmiewa polszczyzną –  bo i jest polskiego pochodzenia. Ponoć po niewielkim jeziorze na miejscu kopalni po prostu… pływały kaczki. Mało tego, dzieje Kaczyki mają akcent częstochowski – w połowie XIX wieku powstała tam parafia, której proboszcz, ks. Jakub Bogdanowicz, sprowadził wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, tworząc tam maryjne sanktuarium.  Polska społeczność – obok rumuńskiej, niemieckiej, ukraińskiej – w tym wieloetnicznym i wielokulturowym otoczeniu miała się dobrze. W przykopalnianej szkole jednym z nauczanych języków był polski, przybywało polskich kierowników, powstał też rodzaj ośrodka kultury – Dom Polski. Dopiero po 1946 roku wielu Polaków zdecydowało się na repatriację. Jednak grupa Polonii – potomkowie dawnych pracowników kopalni – nadal tam mieszka.

W Kaczyce nasza delegacja rozmawiała o możliwości współpracy z udziałem częstochowskich podmiotów – placówek oświatowych, ale i organizacji ,,trzeciego sektora” – Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich i Stowarzyszenia ,,Wspólnota Polska”.  Dla gości z Częstochowy wystąpiły dzieci z miejscowej Polonii, najlepiej pokazując, że przywiązanie do polskiej tradycji jest tam wciąż bardzo silne.   

Po wizycie w najstarszej polskiej wsi na Bukowinie delegacja przejechała granicę z Ukrainą i udała się do Kamieńca Podolskiego. Trwająca już ponad dwa lata agresja rosyjska nigdy nie stanęła na przeszkodzie przyjacielskim kontaktom Częstochowy z tym ośrodkiem, z którym umowa miast bliźniaczych została zawarta już w 2008 roku. W ostatnim czasie oficjalna delegacja Kamieńca gościła u nas w grudniu zeszłego roku. Z kolei grupa tamtejszej młodzieży spędziła kilka dni w Częstochowie w czerwcu. Wcześniej natomiast z zastępcą prezydenta Ryszardem Stefaniakiem spotkał się także burmistrz tego miasta Mykhailo Positko.

Podczas październikowego wyjazdu częstochowian do Kamieńca Podolskiego współpracę  z prowadzącą naukę języka polskiego szkołą w tym mieście nawiązał Zespół Szkół im. Jana Kochanowskiego.

Uczestnicy delegacji w każdym z odwiedzonych miejsc spotkali się z ogromną serdecznością i życzliwością. Pozwala to mieć nadzieję na pomyślną przyszłość relacji Częstochowy z tamtymi społecznościami – choćby poprzez kontakty młodzieży szkolnej, która potem będzie przygotowana, aby kontynuować ten dialog.

W drodze powrotnej częstochowianie zdążyli jeszcze złożyć kwiaty i zapalić znicze w miejscach pamięci w ośrodkach nierozerwalnie związanych z polskością i polskimi dziejami – w Złoczowie i we Lwowie.

fot. organizatorów

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę