Mundurowi z Olsztyna zatrzymali 60-letniego sprawcę kradzieży i kradzieży z włamaniem na terenie powiatu częstochowskiego. Okazało się, że mężczyzna niedawno wyszedł z więzienia, a teraz wrócił do przestępczego procederu.

W ręce mundurowych z Olsztyna wpadł 60-letni włamywacz. Mężczyzna bez stałego miejsca pobytu podejrzewany był o dokonanie kradzieży i kradzieży z włamaniem. Złodziej „działał” na terenie Blachowni, Częstochowy i Olsztyna.

- Śledczy ustalili wizerunek potencjalnego sprawcy. Jego zatrzymanie było tylko kwestia czasu. W czwartek na terenie Olsztyna wpadł w ręce mundurowych, którzy rozpoznali włamywacza - informuje asp. sztab. Barbara Poznańska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. - Okazało się, że to 60-latek bez stałego miejsca pobytu i to on może mieć związek z wcześniejszymi kradzieżami i włamaniami zaistniałymi na terenie powiatu częstochowskiego.

Od razu został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Śledczy udowodnili mu serie kradzieży, których dokonał na terenie dwóch parafii kościelnych na terenie Częstochowy. - Jego łupem padły pieniądze, telefony, laptop, tablet, a nawet księga z intencjami mszalnymi - wylicza asp. sztab. Barbara Poznańska. - Jak się okazało, tydzień temu na terenie Olsztyna, 60-letni rabuś włamał się do jednego z gospodarstw agroturystycznych, skąd zabrał telefon z ładowarką.

Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu 3 zarzutów.Okazało się, że był już wcześniej notowany za dokonywanie przestępstw przeciwko mieniu. W sobotę, 27 lipca na wniosek śledczych sąd podjął decyzje o jego tymczasowym aresztowaniu.

Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Ze względu na to, że sprawca działał w warunkach powrotu do przestępstwa, grozi mu nawet 15 lat więzienia.

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę