Do Sądu Rejonowego w Częstochowie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 25-letniemu Bartoszowi M., dotyczący sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym z udziałem autokaru, którym podróżowało 37 uczniów i nauczycieli szkoły w Popowie (pow. kłobucki).

Śledczy ustalili, że 8 października 2021 roku w miejscowości Kamyk funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku zauważyli nissana bez tablic rejestracyjnych, którego kierowca nie zastosował się do znaku „linia podwójna ciągła” i wyprzedził jadący przed nim pojazd. Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe oraz wydali kierującemu polecenie zatrzymania się. Wtedy kierowca, który miał na głowie założoną kominiarkę, przyspieszył i zaczął uciekać przez Kamyk, Kłobuck, Mokrą i Miedźno. W tym samym czasie ulicą Częstochowską w Miedźnie poruszał się autobus marki man, którym podróżowało 37 uczestników wycieczki szkolnej, zorganizowanej przez szkołę w Popowie. Nagle kierujący nissanem wykonał gwałtowny i niesygnalizowany manewr skrętu na lewy pas ruchu, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z autokarem. Jego kierowca gwałtownie zahamował, a następnie z uwagi na zagrożenie zapalenia się nissana odjechał autokarem na bezpieczną odległość. Następnie nissan zatrzymał się, a jego kierowca wysiadł z samochodu i położył się na ziemi.

W wyniku zdarzenia 3 pasażerów autobusu odniosło obrażenia ciała w postaci stłuczeń różnych części ciała. Przeprowadzone wobec kierującego nissanem Bartosza M. badania nie wykazały w jego organizmie obecności alkoholu lub narkotyków.      

Na podstawie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego stwierdzono, że przyczyną katastrofy było zachowanie Bartosza M., który poruszając się z nadmierną prędkością i wykonując niesygnalizowany manewr zmiany kierunku jazdy, nie ustąpił pierwszeństwa i doprowadził do zderzenia z autokarem. Ponadto według biegłego kierujący autokarem nie miał żadnej możliwości uniknięcia zderzenia. Przeprowadzone w trakcie śledztwa badania wykazały, że stan techniczny pojazdów, biorących udział w katastrofie, nie mógł mieć wpływu na zaistnienie lub przebieg zdarzenia.

- W toku śledztwa przedstawiono Bartoszowi M. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym i ucieczki przed pościgiem prowadzonym przez policję. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Bartosz M. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa oraz wyjaśnił, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej, gdyż jego samochód nie był dopuszczony do ruchu - informuje Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Bartosz M. nie był w przeszłości karany. W toku śledztwa na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na dwa miesiące.

Przestępstwo sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, która zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach jest zagrożone karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat, a przestępstwo ucieczki przed pościgiem prowadzonym przez policję karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę