Dzielnicowi z "trójki" po krótkim pościgu zatrzymali 32-latka, który w jednym ze sklepów ukradł alkohol i zaatakował ekspedientki.

Pod koniec stycznia policjanci z „trójki” otrzymali zgłoszenie o kradzieży, do której doszło na terenie jednego z dyskontów w dzielnicy Parkitka. Wstępne ustalenia wskazywały, że dwóch mężczyzn weszło do sklepu i zabrało z półki litrową butelkę alkoholu, po czym próbowali przejść za linię kas, nie płacąc za towar. Na kradzież natychmiast zareagowały pracownice, które ujęły 40-latka, natomiast jego 32-letni kolega nie chciał oddać skradzionej butelki. Zaczął szarpać i odpychać pracownice sklepu, po czym uciekł ze skradzionym łupem. Policjanci ruszyli w ślad za przestępcą. Na podstawie zapisu nagrania z monitoringu szybko ustalili jego tożsamość i udali się do miejsca jego przebywania. Po krótkim czasie 32-latek wpadł w ręce dzielnicowych. Zdążył już opróżnić skradzioną butelkę z alkoholem, więc trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej.

Jak się okazało, to nie pierwsze tego typu przestępstwo, którego się dopuścił, dlatego grozi mu teraz kara do 7,5 roku więzienia. 40-latek został z kolei ukarany za usiłowanie kradzieży i brak maseczki zakrywającej usta i nos.

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę