Znamy wstępne wyniki sekcji zwłok trzech ofiar morderstwa w Borowcach w powiecie częstochowskich. Miały one w sumie 10 ran postrzałowych w "miejscach istotnych dla życia". 52-letni Jacek Jaworek, podejrzany o tę zbrodnię, wciąż jest poszukiwany. Mężczyzna ścigany jest listem gończym.

W środę i czwartek w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu przeprowadzono sekcję zwłok 44-letniego małżeństwa i ich 17-letniego syna. Ofiary zginęły od strzałów z broni palnej. Podejrzanym o to morderstwo jest 52-letni mieszkaniec Częstochowy Jacek Jaworek, brat zastrzelonego 44-latka.

- Mogę potwierdzić, że wszystkie te osoby zginęły w wyniku ran postrzałowych - informuje Krzysztof Budzik z zespoły prasowego Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - U trzech ofiar stwierdzono w sumie ok. 10 ran, ujawnionych w "miejscach istotnych dla życia". Strzały oddano z broni o kalibrze 7,65 mm. Przeprowadzone zostaną teraz dalsze ekspertyzy, które mają określić jej dokładny rodzaj.

W sprawie trwających już siódmą dobę 52-letniego Jacka Jaworka, podejrzanego o potrójne morderstwo, nadal nie ma przełomu. W czwartek policja wystosowała apel do mieszkańców gminy Dąbrowa Zielona o niewchodzenie dla lasów w tej miejscowości w godzinach wieczornych i nocnych.

- Zwracamy się z prośbą do mieszkańców gminy Dąbrowa Zielona w powiecie częstochowskim oraz innych osób, aby w godzinach 18.00-6.00 przez kilka kolejnych dni unikali lub całkowicie powstrzymali się od przebywania na terenach leśnych w tej miejscowości. Ma to związek z działaniami służb w zakresie poszukiwań Jacka Jaworka oraz użyciem w tym miejscu specjalistycznego sprzętu - zaapelowała policja na swoim profilu facebookowym.

Przypomnijmy. W sobotę, 10 lipca ok. godz. 1 w nocy dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z domów w miejscowości Borowce. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zgłoszenia, ujawnili zwłoki 3 osób. Okazali się nimi mieszkańcy domu: 44-letnie małżeństwo oraz ich 17-letni syn. Według wstępnych oględzin miejsca zbrodni, wszyscy zginęli od strzałów z broni palnej. Tragedię przeżył 13-letni Gianni, syn zamordowanej pary.

- Ustaliliśmy, że 13-latek ukrył się w szafie, a potem uciekł przez okno do krewnych, którzy mieszkają kilka posesji dalej - mówi prokurator Budzik.

Wszystkie osoby, które znają aktualne miejsce pobytu poszukiwanego mężczyzny, mogące pomóc w ustaleniu jego miejsca pobytu, lub które mogą mieć istotne dla śledztwa informacje, proszone są o pilny kontakt z Komendą Miejską Policji w Częstochowie pod nr telefonu 47 858 12 55 lub nr alarmowym 112.

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę