Fundacja Siepomaga prowadzi zbiórkę na rzecz wsparcia 13-letniego chłopca, który w masakrze w Borowcach stracił ojca, matkę i brata.

W Borowcach pod Częstochową doszło do potwornej zbrodni. 52-letni Jacek Jaworek w nocy sięgnął po broń i pozbawił życia brata, bratową i bratanka. Z całej rodziny przeżył jedynie 13-letni Gianni. Chłopiec, którego życie już nigdy nie będzie takie samo...

Sceny jak z najgorszej opowieści kryminalistycznej wstrząsnęły kilka dni temu całą Polską. Justyna i Janusz byli bardzo udanym małżeństwem. Mieszkali z dwójką synów - Kubą i Giannim w Borowcach, w rodzinnym domu Janusza. Pół roku temu wprowadził się do nich Jacek, starszy o 8 lat brat Janusza. Wcześniej mieszkał z żoną, która wniosła o rozwód. Mężczyzna nie miał gdzie mieszkać i wrócił do rodzinnego domu w Borowcach.

- Być może nigdy się nie dowiemy, dlaczego to, co spotkało całą rodzinę Gianniego w ogóle się wydarzyło. Pewne jest jedynie to, że nie wróci to życia Justynie, Januszowi i Kubie. Z nocnej strzelaniny przeżył jedynie 13-latek. Jest teraz pod opieką całej naszej rodziny. Zrobimy wszystko, aby dramatyczne chwile, których był świadkiem nie odcisnęły piętna na jego psychice. Gianni bardzo potrzebuje spokoju i pomocy. Już nigdy nie będzie mógł pograć z bratem w piłkę, iść porozmawiać z tatą, przytulić się do ukochanej mamy... Pozostaną jedynie w jego pamięci. Sprawmy, aby Gianni poczuł, że w ogromie tej tragedii nie został sam - apeluje rodzina chłopca.

Zbiórka prowadzona jest na: https://www.siepomaga.pl/gianni.

fot. Fundacja Siepomaga

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę