Częstochowski europoseł Marek Balt komentuje głośne ostatnio sprawy związane z wydobyciem węgla w kopalni odkrywkowej w Turowie oraz zawiadomieniem NIK do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez najwyższych funkcjonariuszy w państwie.

Red: Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni odkrywkowej w Turowie. To efekt skargi złożonej przez stronę czeską. Czy zdaniem Pana można było tego uniknąć?
Marek Balt: Dziś polski rząd znalazł się w sytuacji kryzysowej. Od wielu lat toczyły się w tej sprawie negocjacje i dyskusje ze stroną czeską. Niestety, polski rząd nie prowadził ich w sposób odpowiedni, nie dotrzymał uzgodnień. Czesi byli lekceważeni. Zgodę na przedłużenie wydobycia węgla w kopalni odkrywkowej w Turowie do 2026 roku polski minister wydał bez wszystkich wymaganych dokumentów, co zakwestionowała strona czeska. Sędzia TSUE nie miał więc wyboru. Musiał podjąć decyzję zgodnie ze stanem faktycznym. Działalność kopalni spowodowała zmniejszenie zasobów wody pitnej dla wielu tysięcy mieszkańców tamtego kraju. Czesi, dbając o bezpieczeństwo swoich obywateli, zaprotestowali i chcieli, żeby Polska partycypowała w kosztach rozwiązań, które pomogą przetrwać tym ludziom. Dziś to jest duży problem polskiego rządu. Ale najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, kto dopuścił do rażących zaniedbań w tej sprawie i doprowadził do tego, że Polska została postawiona przed decyzją wydania 200 mln zł na zbudowanie infrastruktury wodnej w czeskich gminach. Ktoś powinien ponieść konsekwencje za to, że pogorszyły się nasze relacje z południowym sąsiadem i narażono firmę , która wydobywa tam węgiel, na olbrzymie wydatki. Dziś rząd powinien ponieść odpowiedzialność za niedopełnienie obowiązków przy podejmowaniu tak ważnych decyzji. Przypomnę, że została ona wydana z naruszeniem unijnego prawa i narażeniem wielu tysięcy mieszkańców Czech na utratę dostępu do wody pitnej. Dodam, że ta kopalnia produkuje węgiel dla elektrowni, która dostarcza prawie 8 proc. energii w Polsce.

Red: Czyli zdaniem Pana to polski rząd ponosi odpowiedzialność za tę sytuację?
MB: Z informacji, które do nas docierają, wynika, że były nieprawidłowości przy podejmowaniu decyzji. Dziś strona rządowa tłumaczy się, że jest otoczenie, które działa na szkodę Polski. Jeżeli startujemy w jakimś biegu i przystępujemy do rywalizacji w niezwiązanych butach, następnie potykamy się o własne sznurówki, wybijamy sobie zęby, zostajemy zdyskwalifikowani, nie jest to wina sędziego, tylko trenera, zawodnika, że zaniedbali swoje obowiązki. Dziś w takiej sytuacji jest polski rząd.

Red: Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że praktycznie dogadał się w tej sprawie ze stroną czeską i skarga zostanie wycofana. Premier Andrej Babisz ripostował, że do niczego takiego nie doszło. O co więc chodzi?
MB: Poczekajmy na ewentualne wycofanie skargi. Wtedy można będzie powiedzieć, że Polska dogadała się z Czechami. Wtedy też będzie można ocenić koszty, bo jeśli Polska ma wydać 200 mln zł, to znaczy, że węgiel będzie droższy o 200 mln zł, a potem prąd będzie droższy o 200 mln zł. Za to wszystko zapłacą nasi obywatele. Wolałbym, żeby polski rząd po zawarciu porozumienia przygotował spójną informację na temat tego, jaka to jest umowa, czego dotyczy i ile będzie nas kosztować. Wypowiedzi ad hoc premiera czy ministra Dworczyka, które nie są oparte na faktach, to niepoważne informacje. Nie powinniśmy na ich podstawie wyciągać żadnych wniosków.

Red: Przejdźmy teraz do drugiej bulwersującej sprawy. Najwyższa Izba Kontroli złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera RP oraz trzech ministrów w związku z przygotowaniem do wyborów kopertowych, które ostatecznie nie doszły do skutku...
MB: Od samego początku wybory prezydenckie budziły kontrowersje, ponieważ zgodnie z Konstytucją można było je przesunąć tylko, jeśli jest przesłanka w postaci wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Stanu klęski żywiołowej nie wprowadzono. Wybory przygotowano w sposób niezgodny z obecnym porządkiem prawnym jako kopertowe, bez odpowiednich umocowań, przepisów. Postanowiono je przeprowadzić zdalnie, czyli wysyłając ludziom dokumenty do domów. Nie zrobiono tego na podstawie ustawy o wyborach, tylko na podstawie indywidualnej decyzji premiera i niektórych ministrów. Wiele osób z opozycji zwracało uwagę, że te działania są niezgodne z prawem i Konstytucją. Rząd to lekceważył. Dziś mamy taką sytuację, że  nie opozycja, ale Najwyższa Izba Kontroli po przeanalizowaniu procesu wyborczego na wniosek Lewicy, stwierdziła wiele nieprawidłowości. I na tej podstawie złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez najważniejszych funkcjonariuszy publicznych polskiego rządu. To o tyle bulwersujące, że już wiele miesięcy temu były składane zawiadomienia do prokuratury w tej sprawie. Niestety, nie podjęła ona żadnych działań zmierzających do wyjaśnienia tej sytuacji, albo je opóźniała. Dziś prokuratura po zawiadomieniu NIK powinna jak najszybciej wszcząć śledztwo, przeanalizować materiał dowodowy i postawić zarzuty osobom, które nie dopełniły obowiązków lub przekroczyły swoje uprawnienia, narażając Skarb Państwa na wielomilionowe straty. Jako przedstawiciel opozycji obawiam się, że prokuratura może być upartyjniona i nie będzie działać niezależnie. Dlatego Lewica zgłosiła projekt o powołanie komisji śledczej. Z drugiej strony, jeśli prokuratura i sądy nie wyjaśnią tej sprawy skutecznie, Polska może zostać uznana za kraj niepraworządny. To z kolei może doprowadzić do wstrzymania wypłat środków unijnych.

Red: Na koniec chciałem zapytać o unijny paszport covidowy. Jaki będzie zakres przywilejów dla jego posiadaczy?
MB: Polska pozytywnie przeszła testy współuczestnictwa w unijnym projekcie wdrożenia certyfikatu dla osób, które zostały zaszczepione. Dla tych, którzy będą posiadać ten dokument, mogą być tańsze podróże po UE, noclegi w hotelach, loty samolotami, tańsze bilety na koncerty czy wydarzenia sportowe. Warto się szczepić. To najtańsze ubezpieczenie na zdrowie i życie, a oprócz tego może pomóc zaoszczędzić nam dużo wydatków.

Red: Dziękuję za rozmowę.

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę