Częstochowski sąd aresztował na trzy miesiące poszukiwanego listem gończym 27-letniego Krzysztofa S., który w minioną niedzielę, 29 września uciekał przed policją. W trakcie całej akcji jeden z funkcjonariuszy oddał kilka strzałów.

Prokuratura postawiła mężczyźnie kilka zarzutów: niezatrzymania się do kontroli drogowej, jazdy samochodem na zakazie, czynnej napaści na policjanta i zmuszania funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności służbowych.

- Mężczyzna przesłuchiwany był dwukrotnie. Za pierwszym razem przyznał się do wszystkich zarzutów, ale nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego tak postąpił. Podczas drugiego przesłuchania przyznał się tylko do niezatrzymania się do kontroli drogowej - informuje prokurator Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

1 października prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt dla 27-latka. Sąd przychylił się niego i 27-latek trafił na trzy miesiące za kratki.

Przypomnijmy. W niedzielę, 29 września około godz. 19 na ulicy Warszawskiej policjanci z wydziału kryminalnego KMP w Częstochowie zauważyli osobę poszukiwaną listem gończym, która kierowała audi. Był to 27-letni częstochowianin.  Funkcjonariusze zatrzymali pojazd do kontroli. Gdy zbliżali się do auta, kierowca zaczął cofać, żeby odjechać i w efekcie uderzył w inny pojazd zaparkowany z tyłu. Następnie podejrzany ruszył w kierunku nieoznakowanego radiowozu i policjantów. Wtedy jeden funkcjonariuszy oddał w kierunku samochodu sześć strzałów. Mimo to, kierowca odjechał. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kilka kilometrów dalej, przy ulicy Łukasiewicza, kierowca zjechał z drogi, uderzył w skarpę, a następnie w drzewo. Nikt nie został ranny, a podejrzany trafił w ręce policjantów.

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę